czwartek, 4 kwietnia 2013

Odliczanie...

Nie mam weny... Tak mnie to wszystko przytłamsza, że sama nie wiem, jakim cudem chce mi się szyć... A może właśnie dlatego mi się chce...
Szara, brudna, wilgotna codzienność...
Jedynie dzieciaki mnie uśmiechają i to, co tam sobie wycudasiłam wiosennie...








Cyprian skończył miesiąc swój pierwszy :)
Jak na drożdżach rośnie szkrabik :)


A Filip jest już tak duży, że ciągle się zapominam, że to przecież nie dorosły, a tylko rezolutny 5-latek...
Wymalował się ostatnio moimi kosmetykami... ;) Na włosy nałożył tyle pasty, że wyszorować ledwo dałam radę... Świrek mały ;) Mówi, że każdy czasem potrzebuje się dopieścić ;)



Podobno jeszcze tylko 5 dni do prawdziwej wiosny, a jutro ma zaświecić słonko... Daj Boże...


Pozdrawiam!!!!








5 komentarzy:

  1. Aniołki świetne, ale Chłopaki jeszcze fajniejsze!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc słonka Wam życzę...
    Cypek niech rośnie... rośnie duży i zdrowy... a Filip ma minkę... małego zbuja - dobrze... znak, że szczęśliwe dziecko
    Kjóika zmajstruj...kojojowego... radosnego... to go u Ciebie zamówię :) albo.... jeszcze chętniej... Anielinę... ooo taaak... :)
    Widzisz... będę Twoim natchnieniem :P
    Cieplutko Was pozdrawiam Wszystkich.... u mnie wiosna - ha ha

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne chłopaki :-)))
    a na wiosnę to chyba wszyscy już z utęsknieniem czekają ahhh oby te 5 ni szybko zleciało!

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne dwa skarby!:) ten starszy to ma rację że każdy czsem potrzebuje takich "wspomagaczy";)
    Piękne Aniołeczki stworzyłaś:) Mam nadzieję, że przywołaną wiosne!
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń