środa, 7 listopada 2012

Dla Matyldy

Pomału zaczyna do mnie docierać to, że faktycznie mogę nosić pod sercem malusią dziewczynkę...
Imię już dawno wybrał tatuś. Matylda.
Trochę niesforna, zadziorna łobuziara z piegami i w trampkach...;)
Takie mamy wyobrażenie...

Tymczasem odważyłam się zrobić dla niej pierwszą rzecz, pierwszy element wyprawki.
Będzie pościel, ochraniacz do łóżeczka i przytulaki obrazujące deseń pościeli.
Jest już królik i misio:)

Zobaczcie i oceńcie!!






Napiszcie, co myślicie... :)

P.S. Co myślicie o takiej fryzurze?





Pozdrawiam!



1 komentarz: