środa, 19 września 2012

Sowa

Rano jeszcze świeciło słonko...
Teraz chmury, wiatr... Chłopcy w swoich światach, a ja szyję.
Tym razem sówkę, chyba już troszkę jesienną, pomarańczowo-brązową.
Wykrój narysowałam sama, bo nie znalazłam nic w sieci. Tasiemki są potrójnie poprzyszywane, żeby było bezpiecznie:)

Będę wdzięczna za każdy komentarz:)




Mimo pogody, życzę udanej reszty dnia:)





2 komentarze: