Od rana lało jak z cebra. Wszędzie zresztą. Na dziś mieliśmy wyznaczony termin USG, wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli córkę:) Młody się trochę skwasił, dziadkowie nie dowierzają, z radości raczej, bo w rodzinie zdecydowanie rządzi płeć mniej piękna :P
Troszkę ostatnio szyłam, nawet ukochany mój zabłysnął rękodziełem i stworzył świąteczne opakowanie na prezent :D
Oto ono:
A tu moje tworki :):) Pogoda tak paskudna, że w ramach obrony przed totalną melancholią, wolę myśleć i skupiać się na Świętach :)
Czerwień zdecydowanie poprawia mi humor :)
Niektóre z tych rzeczy lada chwila będzie można nabyć dla siebie, póki co przez Allegro, bardzo chętnie przyjmę też indywidualne zamówienia :)
A tu jesienno-zimowa impresja
Przypominam też, że w każdej chwili do nabycia moje szyjątka z Lullaby Project, oto kilka z nich:
Pozdrawiam!!