W związku z powyższym, a właściwie na przekór, postanowiłam strzelić focha na wiosnę i ulokować swe nadzieje w lecie... Uszyłam trzy plażowe baby. Czekają na słońce bo muszą cellulity poopalać koniecznie ;)
Jessu, jaka ja teraz podobna do nich jestem... Tyle jeszcze do schudnięcia po zimie i ciąży... Rety...
No, ale oto rzeczone kobitki:
Wkręciłam się bez reszty w ten coastal style i ślepię w inspiracje, wiosło licytuję na allegro i w ogóle szał ;)
A ukochany buduje lampkę nocną w kształcie latarni morskiej :)
Tylko kiedy ja to wszystko robię, kiedy Cyprian ma kolki ...? :/
Ale to moje ulubione stylizacje:
Dziewczyny, prośba do Was: znacie miejsca w sieci, gdzie można kupić fajne rzeczy w tym stylu?
A może któraś z Was tworzy takie rzeczy?
Bardzo chętnie zakupię poszewki tego typu :)
Gorąco pozdrawiam!!