czwartek, 21 marca 2013

No i co...?

Wyganiam tę zimę... Przywołuję wiosnę na wszelkie możliwe sposoby... I co? A no nic. Śnieg pada. Na weekend mróz zapowiadają duży. Bosko.

W związku z powyższym, a właściwie na przekór, postanowiłam strzelić focha na wiosnę i ulokować swe nadzieje w lecie... Uszyłam trzy plażowe baby. Czekają na słońce bo muszą cellulity poopalać koniecznie ;)
Jessu, jaka ja teraz podobna do nich jestem... Tyle jeszcze do schudnięcia po zimie i ciąży... Rety...


No, ale oto rzeczone kobitki:





Wkręciłam się bez reszty w ten coastal style i ślepię w inspiracje, wiosło licytuję na allegro i w ogóle szał ;)
A ukochany buduje lampkę nocną w kształcie latarni morskiej :)

Tylko kiedy ja to wszystko robię, kiedy Cyprian ma kolki ...? :/

Ale to moje ulubione stylizacje:







Dziewczyny, prośba do Was: znacie miejsca w sieci, gdzie można kupić fajne rzeczy w tym stylu?

A może któraś z Was tworzy takie rzeczy?


Bardzo chętnie zakupię poszewki tego typu :)


Gorąco pozdrawiam!!








piątek, 15 marca 2013

Zimo!!!!!!! Sio!!!!!!!!!!!

Kiedy to się wreszcie skończy...? Ja tu sobie wymarzyłam wczesnowiosenne spacerki z dziećmi, a tu klops... Siedzimy w domu i cuda wymyślamy żeby tylko nie zwariować...:/
Mieszkanie pomału się urządza, nieśpiesznie, siłą rzeczy, bo nie wszystko udaje się kupić przez internet, a ja nie za bardzo mam jak wyjść z domu żeby pobuszować po sklepach...
Pomysłów mamy jeszcze całą masę, i na salon, i na kuchnię, tymczasem właściwie tylko kąt Cypriana wygląda już w miarę, chociaż wszystko zagra ze sobą prawidłowo dopiero kiedy kupimy białe łóżeczko i pościel w błękitach albo w granatach:) Póki co wygląda to tak:





W części jadalnianej mam taki kąt, w którym idealnie będzie wyglądał taki regał:



Skrzynki już się organizują :) U nas będą pomalowane na biało, bo ściany są ciemniejsze sporo. Już się nie mogę doczekać!

A w salonie, za kanapą stać będzie płot. Biały. A na płocie kot. Muszę się tylko zdecydować i uszyć odpowiedniego ;)

Coś w tym stylu będzie:



Zdjęcie mocno poglądowe, bo tu pokoik dziecięcy. Swoją drogą mega fajny! Płotek już pomalowany, czeka na przytwierdzenie do ściany :)


A na koniec pokażę Wam jedyne swoje chyba zdjęcie, które mi się podoba ;)
Z oczywistych powodów ;)


Co najczęściej mówią ludzie patrząc na mojego młodszego synka? "Jaki on spokojny!" Tak, jest niesamowicie spokojny... Taka błogość rysuje się na tej jego buzi, że można się zachwycać godzinami :) Można go kąpać, przewijać, dłubać w pępku, nic nie rusza. Śpi słodki i robi miny ;) Słodziak niesamowity :)


Dziewczyny, gdzie ta wiosna??????????? Może u Was...???



Pozdrawiam!!!










czwartek, 7 marca 2013

Cyprian

No i jest. Synunio. 7 dni temu pracowni przybył Anioł. Aniołek. Nasz najsłodszy, wyczekany, wymarzony Cyprian. Maleńki, chudzieńki. Niewiele ponad 3 kg miłości.

Troszkę musieliśmy posiedzieć w szpitalu, bo nam próbowali wmówić, że jest Chińczykiem... Ale nie daliśmy się! I jesteśmy w domu. Za nami pierwsze trudy i znoje wychowania noworodka, chociaż, póki co, naprawdę nie możemy narzekać, bo nawet przy pierwszej kąpieli nie zakwilił :)
Ja troszkę jeszcze bez sił, wkurzam się, bo wszędzie po przeprowadzce walają się rzeczy, które nie mają swojego miejsca w nowym domu... A jak się trochę pokrzątam, to potem po południu ledwo powłóczę nogami i jeszcze wszyscy się na mnie wkurzają, że nie dbam o siebie... Echhh...

Pracownia jeszcze też nierozpakowana, ale jak dobrze pójdzie, to w weekend już będę mogła troszkę podłubać przy maszynie...:) Już się nie mogę doczekać :)

Wsparcie ukochanego - nieocenione. Kocham Cię Mił...


A oto synio nasz, w pierwszych minutach życia. Mamunia i tatunio kangurowali, a co! :)




Byle do wiosny... :)


Pozdrawiam :)