Nie można kochać innych, nie kochając siebie. Ja wiem, że to prawda, mimo, że z kościołem mam od dawna na pieńku...
Zgłębiłam sumiennie wszystkie Wasze odpowiedzi. Bardzo mi się podobały. Naprawdę. Są bardzo inspirujące :)
Dziękuję za udział, szczególnie Panom! :)
A zwyciężczynią zostaje Pani Ewa Lewicka Ropek :)
Pani Ewa otwarcie przyznała, że kocha swoje wady i upór w walce z nimi :)
Moim zdaniem to ogromnie ważne, umieć siebie w 100% zaakceptować. I nie chodzi o to, żeby się delektować swoimi złymi cechami. Chodzi o to, żeby zdać sobie z nich sprawę, próbować zmienić na lepsze to, co się da, ale mimo wszystko, żyć w zgodzie z sobą.
Szacun ! :)
Ja to chyba kocham w sobie miłość, jaką potrafię obdarzyć swoich najbliższych i jej źródło, czyli serce... Czasem chyba za dobre...
Życząc pięknego dnia Świętego Walentego, wracam do maszyny :)
Szyją się już wielkanocne cudaczki :)
Pozdrawiam :)
Gratulacje dla zwyciężczyni!
OdpowiedzUsuńi... kochajmy się :-)
Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem weszłam na Twojego bloga ale nie żałuję! Twoje prace to istne cudeńka! ahh...Aż nie chce się wierzyć, że to wszystko ręcznie wykonane! Z przyjemnością będę zaglądać tu częściej!:* Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńcongrat:)
OdpowiedzUsuń